Zjednoczenie Demokratyczne w Lesznie

Zjednoczenie Demokratyczne w Lesznie

Zjednoczenie Demokratyczne Leszno
185454
DzisiajDzisiaj18
W tygodniuW tygodniu104
W miesi?cuW miesi?cu647

Sonda

Czy jeste? za utworzeniem samorz?dowej przychodni lekarskiej i apteki w Lesznie?
 
Tusk, Kaczynski, Miller! PDF Drukuj Email
piÄ…tek, 10 stycznia 2014 07:03

W 2013 roku w polskim zyciu politycznym nie nastapily na tyle istotne zmiany, abysmy mogli spodziewac sie radykalnych przetasowan w perspektywie 2014, a nawet 2015 roku. W tych latach czekaja nas wybory do Europarlamentu, samorzadu terytorialnego, prezydenckie, a nastepnie do sejmu i senatu. Czolowe ugrupowania polityczne w minionym roku porzadkowaly wlasne szeregi, zwieraly szyki, dbaly o dobre wyniki w sondazach. Te slabsze, z niewielkimi lub zadnymi szansami na przekroczenie progu wyborczego rozgladaja sie do kogo „przytulic sie”, aby zaistniec w przyszlym parlamencie i przedluzyc polityczna egzystencje.

Platforma Obywatelska odnotowala spadek popularnosci, a poparcie dla niej oscyluje w granicach 20%. Nie pomogla wewnetrzna kampania wyborcza, ktora przyniosla oczekiwane zwyciestwo Donalda Tuska, ale doprowadzila do odejscia Jaroslawa Gowina. Przystapil on do tworzenia wlasnego ugrupowania „Polska Razem”. Wybory w Platformie Obywatelskiej staly sie dla jej lidera okazja do rozprawienia sie z Grzegorzem Schetyna, ktory po przegranej rywalizacji z Jackiem Protasiewiczem o fotel lidera dolnoslaskiego czynil wszystko, aby przekonac Donalda Tuska o swojej lojalnosci i przydatnosci dla partii. Pan Premier nie zwazal na wiernopoddancze gesty i dokonal jego publicznej „egzekucji”, nie dajac mu nawet szansy na czlonkostwo w zarzadzie partii. Festiwal wyborczy w rzadzacej partii ogloszono jako wzor demokracji. Faktycznie wszystko toczylo sie pod dyktando Tuska, ktory decydowal o ksztalcie personalnym wladz. W wystapieniu konczacym procedure ksztaltowania organow statutowych zaznaczyl, ze liczy sie tylko on, gdyz lider jest tylko jeden. O zadnej roznorodnosci pogladow, dyskusji i wspolnym wypracowywaniu stanowisk, nie moze byc mowy. Objawil sie jako kolejny dyktator partyjny i Platforme przeksztalcil w partie wodzowska.

Prawo i Sprawiedliwosc, kierowane w wodzowski sposob pnie sie po drabinie popularnosci wsrod wyborcow. Pojawily sie opinie, ze ta partia jest w stanie osiagnac nawet 40% poparcia i samodzielnie tworzyc rzad. Jaroslaw Kaczynski, ktory w ubieglym roku stal sie liderem zycia politycznego w Polsce, ma swiadomosc, ze w przypadku zwyciestwa, ale gorszego wyniku bedzie koniecznosc tworzenia koalicji w przyszlym sejmie. Moze to byc zadanie trudne, a nawet niemozliwe, gdyz przywodcy innych partii zapowiadaja iz z Jaroslawem Kaczynskim rzadu tworzyc nie beda. Natomiast na budowanie koalicji przedwyborczej i jednoczenie ugrupowan prawicowych jeszcze sie nie zdecydowal. Byc moze bedzie to niezbedne po wyborach do parlamentu UE lub samorzadowych. Czolowa partia opozycyjna dotychczas nie powiedziala jaki ma program i jak chce rzadzic Polska. Wedlug zapowiedzi jej lidera, uczyni to w poczatkach 2014 roku. Slaboscia tej partii jest brak stalego i istotnego wzrostu poparcia, co swiadczyloby o poszerzaniu dotychczasowego elektoratu. Moze on okazac sie niewystarczajacy do uzyskania wyniku umozliwiajacego samodzielne formowanie rzadu. Decydujace znaczenie dla wyniku wyborczego PiS moze miec ewentualne poparcie NSZZ „Solidarnosc”. Jego przywodca, Piotr Duda dobrze wyczuwa nastroje spoleczne, jest zdecydowany i konsekwentny i moze byc pozytecznym sojusznikiem.

W zeszlym roku bylismy swiadkami wzrostu pozycji Sojuszu Lewicy Demokratycznej i jego lidera w krajowym zyciu politycznym. Pragnie on pokrzyzowac plany dominujacym partiom. Leszek Miller praktycznie pozbyl sie konkurencji Janusza Palikota i z kazdym dniem zyskuje zwolennikow. Sojusz, kreuje sie na formacje, ktora wie jak rozwiazac podstawowe problemy spoleczne, jak ozywic gospodarke. Ostatnio przedstawil propozycje programowe, w ktorych akcentuje kwestie nierownosci spolecznej, a takze zaprezentowal kilka kontrowersyjnych pomyslow, jak na przyklad powrot do 49 wojewodztw czy budowanie okregow przemyslowych. Partia ta postawila sobie ambitny cel zdystansowania Platformy Obywatelskiej, co wydaje sie byc jak najbardziej realne. Gdyby tak sie stalo, Sojusz bedzie w nowym Sejmie powaznym, potencjalnym koalicjantem dla kazdej zwycieskiej partii.

Polskie Stronnictwo Ludowe nie poprawilo notowan. Po autentycznie demokratycznych wyborach, nowy lider nie moze jednak przekonac partyjnych oponentow, nie zyskuje takze aplauzu u wyborcow. Ogloszony zaraz po wyborach projekt budowania bloku centrowego spalil na panewce, gdyz Janusz Piechocinski nie pozyskal dla swojej idei zadnych powaznych partnerow politycznych. Nie dostrzega sie efektow w pozyskiwaniu wielkomiejskiego elektoratu, co zapowiadal tuz po wyborze lider ludowcow. Pierwszy raz, zagrozenie nieprzekroczenia progu wyborczego staje sie realne. Jest to konsekwencja wspoluczestniczenia w sprawowaniu rzadow z Platforma, postrzegania przez Polakow ludowcow jako partii, ktora jest tylko zainteresowana profitami i czerpaniem korzysci. W tej sytuacji nie dziwi , ze gubia na rzecz Prawa i Sprawiedliwosci swoj tradycyjny wiejski elektorat. Liderzy ludowcow nie traca pewnosci i zapewniaja, ze sondaze wyborcze, jak zawsze dla nich przed wyborami, sa niedoszacowane. Przekonuja, ze w przyszlym parlamencie beda mieli znaczaca reprezentacje. Janusz Piechocinski zapowiada, ze Ci ktorzy nie chcieli aliansu z PSL i budowania politycznego centrum, jeszcze przed wyborami do Europarlamentu, beda sie zglaszac i zabiegac o miejsce na jego listach. Schronienie u ludowcow znalazla czworka poslow z kola poselskiego Inicjatywa Dialogu, uprzednio w Ruchu Palikota. Jest to wzmocnienie PSL i koalicji.

Nowoscia na polskiej scenie politycznej stala sie Polska Razem, partia zalozona w grudniu 2013 roku przez Jaroslawa Gowina. Indagowani o jej wyborcze szanse liderzy innych politycznych formacji zgodnie stwierdzaja, ze to kolejna efemeryda, ktora zakonczy zywot na wyborach do parlamentu UE, a jej lider bedzie kolejnym przegranym politykiem. Nie dziwia te skrajne oceny powstalej konkurencji, powiedzialbym, ze ta proba dyskredytacji swiadczy, ze Polska Razem postrzegana jest jako powazny rywal. Powodzenie przedsiewziecia Jaroslaw Gowina zalezy od tego czy uda mu sie przekonac wyborcow. Wedlug mnie, nie znajdzie ich w elektoracie Platformy Obywatelskiej czy Prawa i Sprawiedliwosci. Szansa tej nowej partii jest przede wszystkim wyborca niezdecydowany i dotychczas nie glosujacy. Przedstawione propozycje programowe: skuteczna polityka prorodzinna, nowy system aktywizacji bezrobotnych, kodeks podatnika, wzmocnienie mechanizmow demokracji bezposredniej, jednomandatowe okregi wyborcze, glosowanie rodzinne sa interesujace, ale nimi nie osiagnie sie wyniku na poziomie 15%, a takie sa oczekiwania zalozycieli tego ugrupowania. Slaba strona Polski Razem jest brak, poza liderem, znanych nazwisk posiadajacych zaplecze wyborcze. O jej ostatecznym sukcesie zadecyduje wynik wyborow do Parlamentu UE.

Europa Plus po hucznym starcie i bunczucznych zapowiedziach dostala „zadyszki” i nie ma pomyslu na skuteczne dzialanie. Aleksander Kwasniewski zdystansowal sie od przedsiewziecia. Januszowi Palikotowi nie udalo sie, (przy okazji przeksztalcania Ruchu Palikota w Twoj Ruch) wchlonac pozostalych partii tworzacych Europe Plus. Niemniej jednak stara sie odgrywac dominujaca role, na co nie u wszystkich czlonkow tej formacji ma przyzwolenie. Niektorzy jej liderzy zaczynaja myslec o reorientacji i spogladaja w kierunku Sojuszu Lewicy Demokratycznej. Aktualnie dotyczy to przede wszystkim Socjaldemokracji Polskiej Wojciecha Filemonowicza, ale nie zdziwil bym sie gdyby Ryszard Kalisz wraz z Markiem Siwcem szukali schronienia pod skrzydlami Leszka Millera. Dzisiaj trudno przesadzic ostateczny efekt tego projektu politycznego, ale wiele wskazuje na to, ze stanie sie tak jak pisalem przy jego narodzinach, ze bardziej bedzie Europa Minus niz Europa Plus.

W minionym roku powstalo jeszcze kilka partii politycznych, ale poza wpisem do ewidencji w zyciu publicznym nie zaistnialy. Jak napisalem we wstepie w 2013 r. nie doszlo na polskiej scenie politycznej do istotnych zmian, chociaz pojawily sie ich symptomy. Jednak to zbyt malo aby dotychczasowi glowni rozgrywajacy zeszli ze sceny politycznej. Wszystko wskazuje, ze bedziemy skazani przez najblizsze kilka lat na Donalda Tuska, Jaroslawa Kaczynskiego, Leszka Millera i ich partie polityczne, bo to oni beda beneficjentami nadchodzacych wyborow. Moze zmienic sie kolejnosc i na pozycji nr 2 (pierwsza dla PIS-u) pojawi sie Sojusz Lewicy Demokratycznej (chociaz watpie) a Platforma Obywatelska tuz za nim. Polskie Stronnictwo Ludowe mimo wyzej zasygnalizowanych zagrozen, powinno znalezc sie w nowym sejmie. Realna szanse posiada takze Polska Razem Jaroslawa Gowina. Obecnosc tego polityka i jego ugrupowania w sejmie bylaby pozadana. Nie daje tej szansy na przekroczenie progu wyborczego Solidarnej Polsce mimo jej dobrych wynikow w wyborach lokalnych czy Nowej Prawicy Janusza Korwin-Mikke. Szykujacy sie do wyborow narodowcy, a takze niedawno powstale partie lewicowe nie przekrocza 1-2 %. Radykalne przemeblowanie mogloby miec miejsce, gdyby Donald Tusk zrezygnowal z przywodztwa i udal sie np. do Brukseli, co prawdopodobnie doprowadziloby do rozpadu Platformy Obywatelskiej. Uklad polityczny w Polsce zacznie krystalizowac sie po wyborach do Parlamentu UE. Przegrani beda szukali szansy z silnymi ugrupowaniami. Reasumujac trzeba stwierdzic, ze te partie mysla jak wygrac wybory, ale nie posiadaja pomyslu na rozwiazanie polskich podstawowych problemow: bezrobocia, masowej emigracji, zapasci sluzby zdrowia, ubozenia spoleczenstwa. Nie wiedza jak Polska ma wygladac za 5 – 7 lat, kiedy przestana wplywac unijne pieniadze i staniemy sie podatnikami netto. Nadchodzace kampanie beda na pewno festiwalem obietnic i atrakcyjnych hasel obliczonych jedynie na pozyskanie wyborcow.

6 stycznia 2014 roku

Leslaw Lech