Rozpoczety wyborami do Europarlamentu polski maraton wyborczy zbliza sie do drugiej rundy. W najblizsza niedziele (16.11.2014r.), bedziemy wybierali lokalne wladze samorzadowe. Tegoroczna elekcja samorzadowa ma jeden nowy istotny element, mianowicie w gminach nie bedacych na prawach powiatu wybory beda wiekszosciowe. Wyborca zaglosuje na jednego  kandydata, a mandat uzyska ten, ktory zdobedzie najwiecej glosow. Wybory samorzadowe traktowane sa przez partie polityczne jako pole bitwy. Przystepuja do nich nie tylko z wiara w zwyciestwo, ale z nadzieja na kleske lub znaczne oslabienie konkurenta. Od czasu wyborow do Europarlamentu, w krajowym zyciu politycznym nastapily dwie istotne zmiany. Rozpada sie Twoj Ruch, ktory jako jedyna partia parlamentarna nie zarejestrowal ogolnopolskiej listy do sejmikow. Druga jakosciowa zmiana jest opuszczenie Platformy Obywatelskiej przez Donalda Tuska, ktory wybral brukselska kariere. Zblizajace sie wybory beda istotnym etapem w komponowaniu sie polskiej sceny politycznej, ale nie sadze, aby byla to zmiana zasadnicza. Przegrupowanie sil jednak  nastapi.

Jestem przekonany, ze dla partii Janusza Palikota beda to ostatnie wybory i zniknie ona ze sceny politycznej z korzyscia dla zycia publicznego. Kres Twojego Ruchu z zadowoleniem przyjmie Leszek Miller, do ktorego ugrupowania beda najprawdopodobniej przechodzili niektorzy poslowie Janusza Palikota. Nie bedzie to rownoznaczne z istotnym zwiekszeniem politycznego potencjalu Sojuszu Lewicy Demokratycznej. Pozostanie on formalnie i z nazwy najwiekszym ugrupowaniem po lewej stronie polskiej sceny politycznej, ale bez pomyslu na zintegrowanie lewicy. Leszek Miller wydaje sie byc zadowolony, ze pozbywa sie dotychczasowego konkurenta i stara sie osiagnac wynik, ktory pozwoli mu byc ewentualnym partnerem koalicyjnym w sejmikach samorzadowych, a w przyszlosci w parlamencie. Jezeli Sojusz nie bedzie w stanie przedstawic sensownego programu i przekonac, ze walczy o cos wiecej niz udzial w sprawowaniu wladzy, to juz najblizsze wybory samorzadowe moga byc zimnym prysznicem. W nielatwej sytuacji jest Polskie Stronnictwo Ludowe, dla ktorego wybory w gminach i powiatach sa kluczowe i niezbedne dla dalszego politycznego istnienia. Ludowcy beda starali sie osiagnac wynik podobny jak w poprzednich wyborach, to jest byc trzecia sila w samorzadach. Nie jest to latwe zadanie, poniewaz od dluzszego czasu elektorat wiejski usiluje przejac Prawo i Sprawiedliwosc, a od niedawna takze Sojusz Lewicy Demokratycznej. Sytuacji nie poprawil minister Marek Sawicki, nazywajac polskich sadownikow „frajerami”. Na jego szczescie „z pomoca” przyszli trzej poslowie PiS z okolicznosciami ich sluzbowej podrozy do Madrytu. Prorzadowe media natychmiast zmienily kierunek zainteresowania. Opromieniony sukcesem w wyborach do Europarlamentu Janusz Korwin-Mikke jest malo widoczny. Nic nie wskazuje, aby Kongres Nowej Prawicy osiagnal wynik gwarantujacy mu znaczna reprezentacje we wladzach lokalnych. Slabe struktury, wewnetrzne nieporozumienia, brak pomyslu programowego na pozyskanie elektoratu wiejskiego i malych miast, nie daje nadziei na wyborcze powodzenie (poza wiekszymi miastami). Na samorzadowym ringu pozostaja dwie najsilniejsze partie i to one beda wyborczymi beneficjentami. Zwraca uwage znacznie mniejsza liczba kandydatow Platformy Obywatelskiej w stosunku do Prawa i Sprawiedliwosci  i wyborow sprzed czterech lat. Zawirowania w tej partii, okresowy spadek sondazy, zaowocowal ucieczka czesci radnych, wojtow i burmistrzow do apartyjnych komitetow wyborczych. Godny podkreslenia jest fakt, ze Jaroslaw Kaczynski zjednoczyl prawice i przyjal pod swoje skrzydla partie: Polska Razem Jaroslawa Gowina oraz Solidarna Polske Zbigniewa Ziobry. Moze ta decyzja okazac sie droga do sukcesu.

            W duzych miastach takich jak Krakow, Poznan, Katowice, Szczecin, Wroclaw, kandydaci na prezydentow ubiegaja sie na kolejne reelekcje, deklarujac niezaleznosc polityczna. Nie sa jednak tajemnica  ich ideowe powiazania z partiami politycznymi np. Rafala Dutkiewicza z Platforma Obywatelska, Jacka Majchrowskiego z Sojuszem Lewicy Demokratycznej. Ryszard Grobelny z Poznania przyznal w jednym ze swoich wywiadow, ze na poczatku kariery samorzadowej podpisal deklaracje czlonkostwa w PO, ktora zostala schowana w biurku szefa struktur wojewodzkich. Trzeba podkreslic, ze w w/w miastach dotychczasowi prezydenci reelekcje maja praktycznie zapewniona.

            W tegorocznej kampanii pojawily sie autentycznie niezalezne komitety wyborcow zakladane przez lokalnych dzialaczy i spolecznikow (lekarzy, nauczycieli, prawnikow). Ludzi cieszacych sie autorytetem w lokalnych spolecznosciach, o wysokim morale i  znacznym dorobku zawodowym. Najblizsza niedziela wyborcza, wykaze na i ile znajda uznanie.

Leslaw Lech