Gdyby podjac sie klasyfikacji poslow, stosujac jednoczesnie wyznacznik: posel, to polityk, moznaby dokonac nastepujacej segregacji, przy czym kolejnosc nie jest wazna:
1. posel, bo posel - bo znalazl sie psim swedem na liscie wyborczej wyczuwajac tendencje wyborcze partii w badaniach obopu, jest poslem i nic nie robi, bo jego robota w komisji polega na obecnosci (lub nie) nic nie umie, nic nie wie, bierze diete poselska i jest mu dobrze. Martwi sie tylko o przyszly mandat,
2. posel pracus - ale pracowity! –bierze udzial w posiedzeniach komisji, siedzi tam, jako czlonek, niewiele wie, niewiele umie, niewiele mowi, czasami udaje madrego, a jak mowi, to glupoty, w ktore sam nie wierzy,
3. posel dziad – wredny mandatariusz spoleczenstwa, spi na sali sejmowej, dlubie w nosie, patrzy slepo w laptop, gada przez telefon, glosuje bezmyslnie (zreszta tak, jak reszta) i ma wszystko gdzies, bo niby dlaczego nie mialby miec, skoro nikt nie ma interesu, aby go z nierobstwa rozliczyc,
4. posel nasz - to posel, ktory nie zapomnial pochodzenia, ktoremu powierzono mandat, bo jego dotychczasowa dzialalnosc byla wiarygodna, bo calym soba poswiecil sie dla innych, bo przez swoje zycie pokazywal, ze wazniejsi sa oni niz on, posel, ktoremu ciezko utrzymac pozycje,
5. posel polityk – ten to juz nie ma nic wspolnego z rzeczywistoscia, jego wrednosc przerasta wszelkie wyobrazenia, bo musi byc politykiem ze wszech miar, bez wzgledu na wszystko. On wie, ze byc politykiem, to byc klamca, tez populista, powtarzac wszystko to, co powiedzial „szef” , bez wzgledu na wlasny poglad (jezeli szef pozwoli go miec),
6. posel telewizyjny – tez nie ma nic z rzeczywistoscia wspolnego, ale chetnie pokazuje sie w TV, bo musi sie wygadac, musi pokazac, ze jest chociaz nie ma nic waznego do powiedzenia, ale jak juz mowi, to klepie byle co, aby tylko zaistniec w czym skutecznie pomagaja mu parainteligentni dziennikarze telewizyjni,
7. posel wredny i nikt (takich wiekszosc) – to ten, ktorego mozg nalezy w calosci do „naczelnego mozgu”, a wiec posiadacza wszelkiej wladzy partyjnej, ktory – nie tylko, ze nie ma nic do powiedzenia i nic powiedziec nie moze – ale tez sam nie wie co powiedziec, bo nie wie o czym i po co? Wystepujac w TV klepie brednie ustalone wczesniej przez partyjnego inkwizytora, bo nie daj Boze zostanie wyklety,
8. posel weteran – jest raczej stary i jego starosc to atut ale tez madrosc i doswiadczenie postepowania w sejmie, ma tez zwykle cwaniactwo w poruszaniu sie w zawilosciach sejmowych,
9. posel cwaniak – co by tu zrobic, zeby sie pokazac, nawet wtedy, gdy sprawa nie jest warta swieczki? Co sie do tej pory nie zdarzylo? Cos cwaniak posel wymysli, bo ma poselski pomysl!
10. posel rutyniarz – jest w sejmie jakis czas, wie nawet, ze dalej bedzie, bo ani nie zaszkodzil, ani pomogl, ale czasami moze sie przydac, taki posel jest przydatny do wszystkiego, co tylko sie dzieje, wciska guzik, ktory zapewni mu dalsza rutyne, byle byc,
11. posel prawnik – marny, tak jak reszta, najbardziej zagrazajacy wszystkiemu, co jest zwiazane z naszym bytem, bo nie pokazuje wiedzy prawniczej wtedy, gdy jest potrzebna i konieczna,
12. posel zawodowiec – zawodzi we wszystkim, co robi, zapomnial o swoim zawodzie, wiec jest laikiem we wszystkim, co tylko robi, robi zeby cos zarobic i najczesciej zarabia,
13. Posel – jest przedstawicielem narodu (art. 104 konstytucji), i nie wiaze go instrukcja wyborcow,
14. Posel – jaki powinien byc: z konstytucji wynika, ze posla nie wiaze go nic z wyborcami, ale powinien wiedziec, ze to wyborcy zdecyduja o jego przyszlosci.
Wyborca zdecyduje!
AStK
|